Dość kosztów! Nie chcemy by tyle wysiłku nas to kosztowało!
Klienci zawsze chcieli ale teraz w szczególności, będą chcieli unikać wysiłku. Jakiego w szczególności? Przyjrzyjmy się dwóm kategoriom.
Wizyta w firmie: oddziale, Biurze Obsługi Klienta (BOK) i punktach obsługi Klienta (POK).
Klienci, jeśli tylko to możliwe, nie chcą przyjeżdżać do siedziby, oddziału czy placówki firmy. Wiedząc, że wiele mogą załatwić na telefon czy e-mail, z roku na rok coraz wyraźniej domagają się tego, by nie musieli gdziekolwiek pojawiać się osobiście. Teraz z czasach zarazy już wiedzą, że nawet wiele urzędowych spraw można załatwić z „kciuka” czyli z fotela?. Klienci będą chcieli, także po czasach zarazy nadal korzystać ze zdalnej obsługi.
Świetną inicjatywą w tym obszarze wykazały się urzędy i niektóre firmy jak np. branża finansowa, która już wdrożyła możliwość podpisania umów przez wideopołączenie czy Tauron, który umożliwia zdalne jej podpisanie:
To pokazuje, że czasy kryzysu można szybko wykorzystać do tego by w firmie „przepchnąć” projekty usprawniające obsługę. Te, które być może już dawno były w „obróbce” i czekamy na właściwy moment. Te zmiany to zawsze jest inwestycja, ale kiedy jeśli nie teraz uda się przekonać Zarządy do tej tak pożądanej przez klientów zmiany? Skoro klienci oczekują zdalnej obsługi dajmy im ją i zaróbmy na tym.
Dzwonienie pod różne, kolejne numery telefonu, wypełnianie formularzy, odwiedzanie wielu stron internetowych.
Klienci określają ten sposób obsługi jako kosztujący ich zbyt dużo wysiłku. Przy oczekiwanej personalizacji i natychmiastowej obsłudze oraz chęci załatwienia sprawy przy pierwszym kontakcie, wykonywanie telefonów czy uzupełnianie formularzy oceniają jako kosztujące ich zbyt wiele niepotrzebnego wysiłku i energii. Klienci nie chcą podejmować dodatkowego wysiłku i oczekują: aplikacji mobilnych, mobilnych stron internetowych, możliwości płatność poprzez telefon, możliwości pisania wiadomości, przesyłania zapytań i otrzymywania informacji także na innych komunikatorach, którymi na co dzień kontaktują się z innymi ludźmi czy firmami.
CORONA Klient, że tak go nazwę, ma już dziś doświadczenie, że to co kiedyś nie było osiągalne jest teraz możliwe. Wie, że wiele spraw w kontakcie z firmami i instytucjami może załatwić małym wysiłkiem. Wystarczy wiadomość napisana na telefonie przez komunikator typu Facebook Messenger, by firma rozpoczęła procedurę obsługi zgłoszenia, reklamację (bo o tym, że zostawienie nr. telefonu w tych kanałach uruchomi proces sprzedaży już wielu się przekonało?). Współczesne chmurowe oprogramowanie, klasy CRM omnichanel, potrafi w ten sposób przyjmować zgłoszenia Klienta i procesować je zgodnie z logiką procesu obsługi Klienta. Kanał kontaktu nie ma znaczenia. Świetnym przykładem tego typu poprawy doświadczenia klienta, przez umożliwianie kontaktu w preferowanym, zdalnym kanale jest Inpost czy T-mobile. To InPost właśnie kilka tygodni temu uruchomił możliwość obsługi przez bardzo popularny komunikator , podobnie T-mobile. Czas więc zdjąć z klientów niepotrzebny wysiłek i przenieść obsługę tam gdzie są klienci.
Tendencja do minimalizacji wysiłku nasila się na przestrzeni ostatnich lat i trend jest stały. Odkryli ją badacze z firmy CEB i udowodnili, że to minimalizacja wysiłku Klienta, a nie zachwyt, zwiększa jego lojalność i wzmacnia pozytywny wizerunek firmy. Eliminacja wysiłku buduje też zaufanie do firmy a w przyszłości, przez wdrożenie oczekiwanych przez Klientów rozwiązań, np. o charakterze samoobsługi, także niższe koszty obsługi. Jak zatem Twoja firma zmniejszy wysiłek swoim klientom? Jak teraz zmniejszając wysiłek przywiąże ich do siebie na kolejne lata?