Emocjonująca obsługa klienta
Reklamacja jest jedną z najbardziej nieprzyjemnych sytuacji w pracy z klientem. Prawie żaden pracownik nie lubi reklamacji. Klienci awanturujący się, wyzywający, agresywni, perfidni, głupi i oszukujący. To tylko kilka przymiotników przypisywanych klientom, którzy często słusznie domagają się rekompensaty.
Co jednak mniej oczywiste, reklamacji nie lubi także większość klientów. Z jakich powodów? Zasadniczym jest to, że nie lubimy sprawiać przykrości innym. Mówienie pracownikom, że coś jest nie tak z produktem czy usługą jest nieprzyjemne, ponieważ za oceną produktu czy usługi jest ukryta ocena sprzedawcy czy usługodawcy jako osoby.
Polacy są szczególnie wrażliwi na każdą ocenę swojej osoby.
Reklamacja, która jest informacją, że coś jest nie tak, jest odbierana jako ocena osoby. Nie chcemy być niemili dla personelu sklepów czy punktów obsługowych informując ich, że coś jest nie tak. W wielu więc wypadkach cierpimy w „cichości serca” nie mówiąc firmie o swoim niepełnym zadowoleniu. Wolimy więc odejść do konkurencji niż być „nieprzyjemnym” dla pracowników firmy. Nie pomaga nam kultura w której jesteśmy wychowani. Jesteśmy zbyt mało asertywni, mamy niską świadomość praw konsumenckich i tak dalej. W efekcie często składamy reklamacje dopiero będąc zmuszonym do tego. Emocje jakie w międzyczasie zgromadzą się w nas wybuchają i tracimy panowanie nad sobą. Epitety kierowane do obsługi, wyzwiska i groźby są tu na porządku dziennym.
Jednak nie tylko niechęć do silnych emocji i groźba utraty kontroli powstrzymuje klientów przed składaniem reklamacji. Klienci nie lubią ich składać, ponieważ obawiają się tego, że reklamacja zostanie zakwestionowana, że będzie się trzeba tłumaczyć i bronić jej zasadności. Jeśli więc zakupy nie dotyczą produktów luksusowych, czyli drogich, uznają, że nie warto ponosić kosztów emocjonalnych towarzyszących odzyskiwaniu wydanych pieniędzy. Tak więc szybko rezygnują lub w ogóle nie informują firmy o swoim niezadowoleniu. Dowodem na to są dane TARP (Technical Assistance Research Program) pokazujące, że reklamację składa jeden na 27 niezadowolonych. Ci nieliczni, najwytrwalsi reprezentują więc milczącą większość. Ich emocje i determinacja w walczeniu o swoje jest więc nieprzeciętna. Tak wygląda rzeczywistość. Można więc założyć, że klienci, jeśli nie muszą, nie złożą reklamacji. Byłoby inaczej gdyby byli do tego zachęcani. Jednak ułatwianie klientom składania reklamacji to chyba ostatnia rzecz jakiej chcą przedsiębiorcy czy menedżerowi.