O rozwiązaniach skopiowanych od konkurencji, trendach na rynku i nieumiejętności wyznaczania celów
Zastanawialiśmy się ostatnio, jak to się dzieje, że klienci, którzy do nas przychodzą często nie są w stanie zdefiniować swoich oczekiwań… Zdarza się, że mają kłopot z określeniem kierunku, w którym ich firma ma podążać. W przypadku niekorzystnych danych sprzedażowych czują, że „coś nie działa”, ale nie są w stanie wskazać obszarów, jakim należałoby się przyjrzeć.
Czy to skutek „bolączki spraw codziennych”, konieczności „gaszenia pożarów” – a w konsekwencji braku czasu i energii, aby na spokojnie zastanowić się co właściwie chcemy osiągnąć opłacając szkolenie czy zamawiając badanie?
Według informacji zebranych przez firmę Tack International, ponad 20 proc. firm zamawiających w ogóle nie interesuje się tym, czego pracownicy uczą się podczas szkoleń. Dla niemal połowy zamawiających duży kłopot stanowi odpowiedź na pytanie „czego mają nauczyć się pracownicy podczas szkolenia”… Wygląda na to, że nie jest dla nas priorytetem myślenie w kategoriach biznesowych potrzeb czy oczekiwań….
Od kilku dekad panuje trend monitorowania wskaźników sprzedażowych, marketingowych oraz tych, związanych z obsługą klienta. Niemal wszyscy wiedzą, że warto mierzyć i weryfikować dane, a jednak jakby zapominano po co się to robi… Aż 70-90% wdrożeń strategii CRM w firmach zakończyło się porażką…[1] Dlaczego? Ponieważ ze zgromadzonymi danymi na temat klientów nikt nic twórczego nie zrobił….