Czy stres może być Twoim sprzymierzeńcem?

radzenie sobie ze stresem
przeciążenie

Nie jest prawdą, że stres zawsze będzie powodował pogorszenie się naszego samopoczucia i prowadził do chorób. Stres bowiem powodować może nie tylko reakcje destrukcyjne, ale może prowadzić również do procesów adaptacyjnych lub reakcji obronnych, które pozwalają człowiekowi doskonale radzić sobie w sytuacjach stresowych.

Waclaw Kisiel Dorohinicki Wacław Kisiel-Dorohinicki
XCzy stres moze byc woim sprzymierzencem artykul.jpg.pagespeed.ic .GR UgTbowE

Radzenie sobie ze stresem

Analizując nasze reakcje w sytuacjach stresowych, zauważyć można, że dzielą się one na trzy grupy:

1) procesów adaptacyjnych, które poprzez ogólną mobilizację organizmu pozwalają na efektywne radzenie sobie ze stresem,
2) procesów obronnych, kiedy konfrontacja z czynnikiem wywołującym stres wydaje nam się zbyt silna i wolimy wycofać się zaatakować w celu zmniejszenia dyskomfortu jaki na jej skutek odczuwamy,
3) reakcje destrukcyjne, które są tym najbardziej spektakularnym objawem stresu. Reakcje destrukcyjne pojawiają się zazwyczaj, gdy stres jest zbyt silny i nie potrafimy nad nim zapanować. Jest to oczywiście sprawa bardzo indywidualna, zależna w dużym stopniu od indywidualnych predyspozycji, aktualnej kondycji psychofizycznej oraz charakterystyki sytuacji, kiedy się pojawia.

Słowo stres ma najczęściej negatywne konotacje, gdy w rzeczywistości niekoniecznie musi przeszkadzać. Bardzo często wręcz stymuluje do działań, które w rezultacie pozwalają nam na realizację naszych marzeń i ambicji. Oznacza to, że stres może być spostrzegany nie tylko jako obciążenie, negatywnie wpływające na nasze życie, ale równocześnie może stać się dodatkowym bodźcem, pozwalającym na realizację najtrudniejszych nawet zadań.

Wiele stresorów jest rzeczywiście toksycznych, inne jednakże są naturalne w swych konsekwencjach dla zdrowia, inne mogą być tonizujące i zdrowe, a jeszcze inne mogą posiadać zarówno negatywne, jak i pozytywne konsekwencje. Salye zaproponował, by stres konstruktywny, niezbędny dla naszego konstruktywnego funkcjonowania, nazwać eustresem (z greckiego eu — dobry), zaś do stresu nadmiernego, szkodliwego, stosować określenie dystes.

Pojęcie stresu konstruktywnego niestety jednak nie znalazło podatnego gruntu wśród opinii społecznej. Ludzie, mówiąc o stresie, mają właściwie zawsze na myśli zjawiska negatywne, obciążające i nieprzyjemne. Słyszymy często, że ktoś jest „zestresowany” i wiemy, że jest on zmęczony, żyje w ciągłym napięciu.

Kontrolowany stres

Nie da się zaprzeczyć, że większość sytuacji życiowych jest nierozerwalnie związanych ze stresem. Jednak należy pamiętać, że stres i wiążące się z nim pobudzenie, jeśli są na odpowiednim, nie obciążającym poziomie, wzbogacają nasze życie. Szczytowe osiągnięcia nie są w ogóle możliwe bez kontrolowanego stresu.

Przypomnijmy sobie radość sportowców z rozpoczynających się zawodów, muzyków z wykonanego koncertu czy trenera z ukończonego szkolenia. Każdemu z tych wydarzeń towarzyszy odpowiedni poziom stresu, który pobudza, cieszy i powoduje, że każdy z nich jest w stanie osiągnąć swoje maksimum. W efekcie stres jest poniekąd sprzymierzeńcem człowieka, mobilizując go i pozwalając osiągać doskonałe rezultaty. Jednak jeśli jego poziom nie jest zbyt wysoki, pojawia się charakterystyczne poczucie znudzenia, zmęczenia i braku zainteresowania. Brak stymulacji może być równie obciążający, co jej nadmiar.

Może dla wielu brzmieć to zaskakująco, jednak stres jest nam potrzebny. Pozwala na rozwój — zbyt mała jego ilość powoduje stagnację, zbyt duża przeciążenie — dlatego ważne jest, aby zrozumieć rolę stresu w naszym codziennym funkcjonowaniu. Warto jednak podkreślić, że optymalny poziom stresu i jego umiejscowienie jest sprawą indywidualną i jest współzależne od posiadanych kompetencji. Ideałem byłaby harmonia pomiędzy posiadanymi umiejętnościami a poziomem stresu realizowanych zadań.

Artykuł jest fragmentem książki „Tylko bez nerwów. Zarządzanie stresem w pracy, Wacław Kisiel-Dorohinicki, Wydawnictwo Helion (2011).

Bibliografia
A. Antonowsky, Poczucie koherencji jako determinant zdrowia [w:] I. Haszen-Niejodek, H. Sęk (red.), Psychologia zdrowia, Warszawa 1997, s.209.
M. Kamińska, B. Siewierski, A. Skwara, A. Szóstak, Panowanie nad stresem, Gliwice 2005, s. 11.
S.M. Litzke, H. Schuh, Stres, mobbing i wypalenie zawodowe, Gdańsk 2007, s.18.