Powszechnie wierzymy, że pracownicy służb mundurowych są o wiele bardziej efektywni i doświadczeni w demaskowaniu kłamstwa. Bardzo często wierzą w to oni sami. Jak pokazały jednak badania, skuteczność osób zajmujących się zawodowo wykrywaniem oszustw i odkrywaniem prawdy, nie przewyższa skuteczności zwykłych ludzi i oscyluje w granicach 50%.
Faktem jest, że od wiedzy pracowników służb wiele zależy, dlatego powinna być ona gruntowna i sprawdzona. Na jakie zatem pułapki natrafiają mundurowi w swojej pracy, które mogą zmniejszać ich skuteczność?
Posługiwanie się uproszczoną wiedzą
Jak pokazały badania, przekonania ludzi o tym, co jest, a co nie jest przejawem kłamstwa, różni się od faktycznych jego przejawów. Najczęściej odwracanie wzroku lub unikanie kontaktu wzrokowego uznawane jest za symptom nieszczerości, co w rzeczywistości nie znalazło potwierdzenia w licznych eksperymentach. Nierzadko wiedza pracowników służb mundurowych nie różni się od tej, jaką prezentują zwykli ludzie, jeśli korzystają oni z popularnej, nierzadko uproszczonej wiedzy w tym zakresie. Bez jej uszczegółowienia i doprecyzowania, powtarzają oni stale te same błędy w ocenie zachowania innych ludzi.
Nadmierna pewność siebie
Pacowników służb mundurowych bardzo często cechuje nadmierna wiara we własne umiejętności w wykrywaniu kłamstwa, która przypuszczalnie oparta jest na ich wieloletnim doświadczeniu w wykonywanym zawodzie. Im bardziej dany pracownik jest przekonany co do własnej skuteczności, tym mniej skrupulatnie poddawać będzie analizie zachowania potencjalnych kłamców (Levine & McCornack). Będzie on również mniej zainteresowany poszerzaniem swoich kompetencji, wierzy bowiem, że obecna wiedza jest w pełni wystarczająca.
Różnice kulturowe w zachowaniu
W ocenie zachowania potencjalnego kłamcy zawsze uwzględnić należy różnice kulturowe i rasowe, które determinują to, co zdaniem jednych jest właściwe, a co zupełnie nie na miejscu (Ruby & Brigham, Vrij).
O ile w codziennych interakcjach, w szczególności w polskich realiach, znajomość specyfiki kulturowej nie jest nam szczególnie potrzebna, o tyle dla osób, które na co dzień mają kontakt z przedstawicielami innych krajów, kontynentów, a tym samym innych grup etnicznych i kulturowych, wiedza ta jest absolutnie niezbędna. W niektórych kulturach bowiem, jak np. europejska, kontakt wzrokowy z rozmówcą odbierany jest jako właściwy i pożądany, w innych zaś – jako zachowanie niegrzeczne, zuchwałe i wysoce nieuprzejme, szczególnie wobec przedstawicieli służb państwowych. Różnice te potęgują się przy głębszej analizie zachowania przedstawiciela każdej z kultur, co może prowadzić do poważnych nieporozumień i niewłaściwych ocen.
Brak informacji zwrotnej
Pracownikom służb mundurowych najczęściej brakuje adekwatnej i wiarygodnej informacji zwrotnej odnośnie tego, czy kryteria stosowane przy ocenie czyjejś prawdomówności są skuteczne, czy też nie. Oczywiście każdy policjant lub celnik posiada dane, ilu oszustów udało mu się zdemaskować, nie posiada jednak informacji, ilu udało się ukryć prawdę. A to właśnie ta druga część danych jest zdecydowanie bardziej istotna i mogłaby dostarczyć istotnych wskazówek o tym, jakie błędy są stale powtarzane i jakie należy wyeliminować (Vrij & Semin).
Często jednak pracownicy opierają swoje przekonania wyłącznie na części pierwszej, co bezzasadnie wzmacnia ich wiarę we własną skuteczności (patrz pkt. 2)
Uciekanie się do stereotypów
Jak pokazały badania trudno nam jest oddzielić najprostsze stereotypy od rzeczywistych cech rozmówcy. Pracownicy służb mundurowych nie są w tym względzie wyjątkiem. Osoby schludnie i elegancko ubrane sprawiają wrażenie bardziej wiarygodnych. Z kolei osoby z natury introwertyczne, społecznie nieśmiałe i bojaźliwe, wzbudzają większą rezerwę i podejrzliwość niż osoby żywiołowe i otwarte. Posługiwanie się tak prostymi wzorcami może prowadzić do błędnej interpretacji czyjegoś zachowania i nieadekwatnej oceny.
Kryminaliści sprawniejsi niż mundurowi
Przeprowadzone eksperymenty ujawniły, iż kryminaliści osiągają lepsze rezultaty w wykrywaniu nieszczerości niż zawodowi policjanci czy celnicy (Vrij & Semin). Zapewne przyczynę tego można łatwo wytłumaczyć – o ile od skuteczności pracowników służb zależy ich sukces w pracy, o tyle od umiejętności wykrywania kłamstwa w przypadku kryminalistów najczęściej zależy ich życie. Jak widać stawka jest o wiele wyższa, a jak można przypuszczać, o wiele częściej w światku kryminalnym można zweryfikować swoje umiejętności (czego nie mają sposobności robić mundurowi, patrz pkt.4).
Funkcjonując w towarzystwie, które z założenia jest nieuczciwe, zapewne można nauczyć się zauważać drobne niuanse w zachowaniu i małe gesty, które świadczą o prawdziwych intencjach rozmówcy. Uwzględniając ten fakt, przed pracownikami służb stoi podwójnie trudne zadanie.
Błędy przesłuchania
Przesłuchanie opiera się na ustnym odtwarzaniu zapamiętanych wydarzeń. I choć powszechnie uważa się, że ludzka pamięć jest dobrym rejestratorem informacji, jak pokazały liczne badanie, m.in. te przeprowadzone przez Elizabeth Loftus, pamięć jest mocno podatna na sugestie, które mogą znacznie modyfikować wspomnienia, istnieje nawet możliwość „podkładania” fałszywych wspomnień. Pamięć może też ulegać stereotypizacji, czyli dopasowaniu zapamiętanych wydarzeń do najbardziej typowych wydarzeń z naszego życia, co w rezultacie może prowadzić do poważnych przekłamań. Niewłaściwie prowadzone przesłuchania, pytania sugerujące odpowiedzi, mogą modyfikować pamięć osoby, nawet prawdomównej, która ze świadka stanie się podejrzanym ze względu na niedoskonałość swoich wspomnień.
Uwzględniając powyższe trudności, pogłębione i profesjonalne szkolenia dla osób zajmujących się zawodowo demaskowaniem oszustw, wydają się być absolutnie niezbędne. Konkretne warsztaty i zajęcia oparte na programie dopasowanym do specyfiki ich pracy, pozwoli na minimalizację ryzyka nietrafnych ocen i zwiększy efektywność pracy. Żaden z przytoczonych problemów nie jest nierozwiązywalny. Pierwszym krokiem jest jednak uświadomienie sobie, iż istnieją pewne niedoskonałości, które należy skorygować.
Autor: Katarzyna Liber